777
Powróćmy do dawnych lat.
Jakoś dziwnie liczą
może są niedouczeni
a ja czytam, liczę
kiedy to się zmieni.
Urodzona w roku
nawet w dzień miesiąca
a błąd powtarzają
wszyscy i bez końca.
Kiedy ja spojrzałem
nie było olśnienia
ale podliczając
głowa liczby zmienia.
Bo licząc poprawnie
rok oraz miesiące
rok wszak był podany
nie jako niechcący.
Jeśli mamy wierzyć
co nam podsuwają
to powiem wyraźnie
niech se uważają.
Czy w dalej w tym tempie
pisząc nam głupoty
będą nam podawać
same takie gnioty ?
778
Powróćmy do dawnych lat.
Przecież to czytają
ludzie starej szkoły
którym bardzo dziwne
dzisiejsze mękoły.
Drodzy dziennikarze
chcą szukać prawdy
do wczesnej się nauki
wrócić trzeba zawdy.
Uczyli nas podstaw
nie tylko polskiego
ale co najlepsze-
miłości, do narodu swego.
Uczyli nas muzyki
poezji, recytacji
i nikt się nie sprzeciwiał
że sens i koniec racji.
Fizyk grał na skrzypcach
matma miała chody
w szkole się łączyły
nauka i zawody.
Igła i szydełko
sposób cerowania
jak makaron zrobić
sztuka gotowania.
779
Powróćmy do dawnych lat.
Muzyka nam grała
chwalebna na co dzień
bo uczeń i szkoła
byli tego godzien.
Czemu dziś zanikły
te stare zwyczaje
a uczeń się z głupotą
w każdej klasie czai.
Nie powiem że nie było
przeróżnych wygłupów
ale nie aż takich
by doczekać trupów.
Przetrwała ta nauka
czasy okupacji
a skończyła z przyjściem
Ludowej Demokracji.
I dotąd się tak ciągną
te czasy pochodzenia
bo w nauce to nie widać
żadnego odrodzenia.
Kto dzisiaj z was pamięta
patyczki lub liczmany
że liczyć nie umieją
choć wiek XXI mamy.
2013-01-18 Polityka-Rymki
Włodzimierz Wojakowski
Nie odpowiem na Twoje pytania
OdpowiedzUsuńbo brak w nim znaków zapytania:-))))))))))))))))
Serdeczności Włodku:-*) B&S
wierszyk powstał po śmierci Jadwigi Kaczyńskiej, gdzie napisali i wszyscy powtarzają 87 lat, jakby to było coś
Usuńtrudnego policzyć samemu, że nie 87 a 86 lat żyła.
Ja do dzisiaj liczę biegle w głowie bo tego bardzo pilnowano i każdy musiał umieć.
Włodek
To prawda Włodziu, że żadna to trudność policzyć samemu, skoro zna się datę urodzenia. A co do dawnego nauczania, to pamiętam te patyczki i liczydełka. I nie tylko to. W tym naszym "phanta rei" wszystko się zmienia. Dzisiaj świat jest skomputeryzowany, a dawniej nawet porządnego radia w domach nie było, nie mówiąc już o telewizorze, to się śpiewało, tańczyło na wszelkiego rodzaju tzw. akademiach, czy innego typu imprezach. A na lekcji polskiego, matematyki, czy innego przedmiotu zbierało się od nauczyciela po łapach piórnikiem, albo kijem przez tyłek, a dzisiaj niechby nauczyciel spróbował tylko dziecko uderzyć, toby się działo! Inny czas, inna nauka i inne możliwości dla przyszłości narodu - dzieci i młodzieży. I nie ma się czemu dziwić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie Włodku i buziol zasyłam ;*)
Serwus Kasiu.
UsuńJa jestem starej daty i przyzwyczajony byłem zawsze
do dokładności. Tak powinno być i teraz zwłaszcza gdy się podaje coś do publicznej wiadomości.
Jeśli zna się podstawy nauczania jak gramatyka i początki matematyki, to takich błędów nie powinno się robić, zwłaszcza w dziennikarstwie. Każdy, nawet mały błąd w zawodzie, może mieć nieprzewidziane skutki. Nie można więc nie zwracać uwagi nawet na pozornie błache
błędy, które są naszą wadą narodową w ocenie innych błędów zawodowych.
Karpik do następnego Włodek
,Po co mi liczyć,
OdpowiedzUsuńile ktoś miał życia kart.
To nie jest wysiłku mego wart.
Skończyły się dni w życiu,
pozostaną w pamięci działania w ukryciu.
Dziwią mnie te "patriotyczne pienia",
a w tym przypadku, nie ma nic do powiedzenia!
To odejście jest czysto rodzinne w zdarzeniu,
a nie na publicznej scenie uporczywym kadzeniu.
Dość na wydziwiano w tej rodowej wyjątkowości,
mamy dość już wpieranej na siłę "kaczystości".
Serdeczności
Serwus Agusiu.
UsuńNie potrzeba liczyć, jak to ktoś robi poprawnie, ale
błąd diennikarski jest naganny. To prawda, że zbyt mocno nagłaśniana sprawa rodzinna, jakby to miało mieć jakiś wpływ na nasze życie. Ale teraz taka moda, że żyjemy nie tym co ma wpływ na nasz dobrobyt lub klęskę.
Pozdrawiam i posyłam całusa Włodek Wojak