Widok z Wawelu.

Widok z Wawelu.

poniedziałek, 7 stycznia 2013

Gierek lata 70-te i Polska po 1945r.

766


Gierek lata 70-te i Polska po 1945

Straty wojenne polski są oceniane na 50 bilionów dolarów.
Który więc z okresów powojennej Polski, jest okresem największego rozkwitu i dobrobytu i dlaczego ?
Można to oceniać pod wieloma płaszczyznami, które są do siebie nie podobne pod względem czasu, techniki, ilości zatrudnionych, wykształcenia, infrastruktury, ilości sprzętu, jego doskonałości, komunikacji oraz dostępności materiałowej. W każdej zmianie czasu jest niemożliwa do porównania i zależna od podstawowego czynnika jakim jest możliwość finansowa i prawna. Polska była krajem w 52% rolniczym a brak elektryfikacji i duży analfabetyzm, potęgował ubytki wiedzy technicznej spowodowanej wojną.
Odbudowę rozpoczęto w całym kraju, bo jeśli chodzi
o budownictwo, to zniszczone były miasta nieraz prawie w 90%. Ile wśród zniszczeń było mostów, dróg, kolei, fabryk, elektrowni, tramwai, zakładów przemysłowych, szkół, kościołów to tylko poszczególne miasta mogły by na ten temat dać odpowiedź. Całości dopełniła grabież mienia zwłaszcza na zachodzie, oraz grabież maszyn przez ZSRR z naszych terenów. Odbudowa, to nie tylko budowa, ale dodatkowo odgruzowywanie i wywóz tego gruzu. Czy to nie był ten wielki zryw narodu, pracującego nieraz tylko za łyżkę strawy. Nie mówi się tu o dobrobycie, ale o pewnym heroizmie pracy bez widocznego i natychmiastowego zysku, który tak cechuje dzisiaj nas Polaków, że nawet nie podniesie papierka, bo od tego jest sprzątający a jego by po strzyknęło. To zostało zniszczone przez poprzedni ustrój i dlatego wszyscy, którzy wtedy byli
I sekretarzami nigdy nie mogą być przykładem czegoś dobrego, bo byli do tego zmuszani przez komitet Centralny Partii, dla ratowania swojej własnej skóry. Straciliśmy przez to następne lata do czasu uzyskania wolności przez nas samych i "Solidarność". Nikt dzisiaj nie siedzi za politykę, nie jet rozstrzeliwany za przynależność do AK lub wywożony na Sybir bo niby rządzi partia i Komitet Centralny z I Sekretarzem na czele a NKWD robi czystki i wywozi na teren ZSRR.
Czy wyjazdy za granicę do pracy to był okres prosperity i wolności jak paszport nie był prywatnym dokumentem, tylko POLSERWISU czyli mojego chlebodawcy. A ile państwo na mnie wtedy zarabiało
jak pracując po 12 godz. w Algerii w tamtym klimacie, gdzie temp. przez 3 dni w słońcu miała +72 C a rano bez klimatyzacji 36 C zarabiałem 320 dolarów co było najwyższą stawką za myśl techniczną a za godz. Niemcy płacili im 28,5. Toż to wyzysk większy jak w krajach tzw. III świata. Pewnie że lepiej było tam pracować niż w kraju, ale tam trzeba było umieć wiele zawodów i pracować  na wysokości. Czy nie mogło być tak jak w dawnej Jugosławi, gdzie rządził Tito i każdy miał paszport przy sobie i pracowali w RFN a zarobki mieli takie jak Niemcy. Dziś się mówi że ludzie wykształceni wyjeżdżają a pracują przy zmywaku. Wykształcenie techniczne jest i było zawsze dobrze płatne, bo do biura zbyt wielu chętnych, chyba że się zna płynnie 3 lub cztery języki. W Iraku mój Arabski był lepszy od Angielskiego naszego tłumacza i prowadzący całość budowy Holender, nie chciał słuchać jego tłumaczenia, tylko mojego choć byłem tam dopiero 4 miesiące. Co to za tłumacz, jak on nie znał zakresu naszych robót i co już było wykonane a co jeszcze jest do zrobienia. To tak na dodatek, dla przyszłych chętnych do pracy za granicą. To nie sztuka jest liczyć na drugich a samemu nie umieć nawet kupić coś do jedzenia Ja od ręki miałbym w tamtym czasie 4.000 marek a wtedy było 2.000 dolarów a była to wartość w tym czasie znacząca. Wybiegłem myślami zbyt daleko a wkraju ?
767


Największym placem budowy stała się Warszawa, którą postanowiono odbudować i przywrócić jej znaczenie jako Stolicy naszego państwa. Czy ktoś jeszcze dzisiaj pamięta, zwłaszcza młodzi, że to cały lud pracujący i kupujący w tym kraju, płacił daninę na jej odbudowę. Społeczny Fundusz Odbudowy Stolicy (SFOS)powstał w 1945 roku. Był to podatek ogólnokrajowy dla wszystkich pracujących i wynosił 0,5% bieżących zarobków. Dodatkowo opodatkowano wódkę znaczkiem 1 zł. i jeszcze pobierano dochody z imprez artystycznych. Były to tak znaczące przychody (około połowa środków finansowych, jakimi dysponowała Polska Ludowa że rozszerzono ich przeznaczenie na inne obiekty w kraju a 1973 przekształcono w Narodowy Fundusz Ochrony Zdrowia. Czy można było tak sobie pomyśleć na początku jego powstania, że i teraz będzie wszystko mało i mało. A gdzie te wszystkie inne obciążenia. To prawda, że dopiero teraz spłacono dług zaciągnięty przez Edwarda Gierka, ale powstał nowy. Więc wracam do tej powojennej odbudowy.
Zbudowano dwie huty stali, stocznie, wielkie zakłady
przemysłowe, elektrownie, były traktory i samochody.
Ludzie pracowali po 6 dni w tygodniu i jeszcze dodatkowo w czynach społecznych w niedzielę. I właśnie ten ustrój, to całe kierownictwo partii, zniszczyło to co w narodzie było najlepsze. Dzisiaj się nic nie opłaci, bo została zniszczona nadzieja na poprawę. Czasy Gierka, to była ułuda że jest lepiej ale w stosunku do tego kompletnego dna jakie powstało za czasów Polski Ludowej. Mamy demokrację, ale ludzie pozostali Ci sami i jeszcze żądają pochwał dla poprzedników, bo nikt nie poniósł kary za tamte czasy. Nauczeni tamtym systemem dalej korzystają
z łatwego sposobu zdobywania pieniędzy, zapominają
o podstawowej sprawiedliwości i ksiądz, prokurator,
poseł, senator, czy nawet rolnik, jest inaczej traktowany i obciążany jak inni a przejedzone składki
emerytów, już nigdy nie znalazły powrotnej drogi.
Zniszczone budynki, drogi, mosty, zakłady da się odbudować - zniszczonego życia już nigdy.


2013-01-07 Polityka-Rymki
Włodzimierz Wojakowski

4 komentarze:

  1. A czy to my piszący te blogi mamy być wyrocznią
    działania naszych sił rządowych, czy też jego sterem, który im wisi jak pół kilo zająca za oknem i kruszeje na pasztet, lub na odpowiednią porę karnawału. A może wreszcie to kogoś ruszy
    jak wypowiedź sędziego w głośnej sprawie o łapówki znanego hirurga kardiografii i jego podstawionych darczyńców.

    OdpowiedzUsuń
  2. A może to my zaczniemy dyskutować sami ze sobą bo inni nie mają nic do powiedzenia na ten temat.
    Przecież to ja już 6 lat temu zacząłem nie po to blogować by tracić tylko czas, ale żeby to dawało pewien ruch społeczęństwa
    w różnych kierunkach naszego myślenia. Można chwalić i ganić, ale celem moim nie jest wrogość, tylko osiąganie naszego spólnego dobra. Przyjmuję pewne twierdzena, że to okres pewnego polepszenia
    ale to jeszcze nie dobrobyt, który się osiąga nietylko ciężką pracą, ale właściwym doborem zawodu, który w rozmowie z moimi sąsiadkami studentkami, był trochę wstydliwy. To nie one się mają wstydzić przyszłego zawodu, ale nasz system szkolenia, który proferuje inne zawody jako przyszłość sukcesów, bo to w tej chwili
    iich kasa. Jednak przyszłość zależy nie tylko od wykształcenia, ale od dostosowania się do potrzeb.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wlodku, tez z POLSERVISU bylam w Libii z kolegami z geodezji. Przetarg "wygrali" Polacy i Francuzi. Paszport dostalismy z rak dyrektora na lotnisku ze slowami "nigdy nie stawaj do Araba plecami, na miasto wychodź w dzień w "obstawie", nigdy sama ani w dzien ani wieczorem", Francuzi mieli stawke 28 dolcow, my 19 co było bardziej niż zadowalające.
    Co do lat PRLu to myślę, ze powinno się mówić o tamtych latach bez zażenowania. Nie można sie wstydzic ani milczeć bo nazywało się PRL. To jest przeszłość zywych ludzi.Nasza przeszłośc, gorsza, lepsza ale nasza. Dlaczego mamy wydawać tysiące, setki tysięcy na obchody durnych bitew pod Grunwaldem, to są nawet obchody żalosne, a mamy milczeć o epoce naszego dzieciństwa, mlodosci tylko dlatego że rządzili "komuniści" i nie byliśmy wolni. Trzeba ustawić wskazówki na zegarze na właściwą godzinę. To co mamy dzisiaj to również zasługa naszych dziadkow, rodziców i nasza. To oni po 45 r w całości nasz kraj zelektryfikowali, miasta odbudowali, Warszawa w całości, 1000 szkół na tysiąclecie, przemysł odzieżowy, obuwniczy, motoryzacyjny, maszyny rolnicze, chemia, transport kolejowy, drogowy, szpitale, elektrownie, kopalnie, przemysł zbrojeniowy ...... to wszystko NASI rodzice i bez niczyjej pomocy!!!! Może to wszystko nie było na wymiar ich aspiracji ale było.Włodku,w tamtych beznadziejnych latach tuż po wojnie nie było prądu, elektryfikacja oprócz dużych miast zerowa, fabryki albo okradzione albo zdewastowane, surowców zero, drogi w miastach "kocie łby" a poza miastami polne drogi, a W-wa to już była totalna ruina. Nasi dziadkowie, rodzice nasz kraj w całości zelektryfikowali, wskaźnik wykształcenia BYŁ jeden z najwyższych w Europie, miasta odbudowane, W-wa w całości, 1000 szkół na tysiąclecie, przemysł odzieżowy, obuwniczy, motoryzacyjny, maszyny rolnicze, chemia, transport kolejowy, drogowy, szpitale, elektrownie, kopalnie, przemysł zbrojeniowy ufff można by wymieniać i wymieniać - to wszystko NASI rodzice, krytykantów dziadkowie własnymi rękami i bez niczyjej pomocy!!!! Może to wszystko nie było na wymiar ich aspiracji ale są. Szkoda, ze nie ma tu młodych aby się wypowiedzieli co ich pokolenie przez te 20 kilka lat dokonało, niechby się pochwalili jakich to czynów są bohaterami. Myślę, ze powinno się mówić o tamtych latach bez zażenowania. Nie można sie wstydzic ani milczeć bo nazywało się PRL. To jest przeszłość zywych ludzi. I trzeba ustawić wskazówki na zegarze na właściwą godzinę. To co mamy dzisiaj to również ich zasługa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. c.d.

      Swoją młodość wspominam bardzo dobrze. Fajni koledzy i koleżanki, pierwsze miłości, lody Śnieżka,czy Bambino, oranżada po szkole, z górki na kawałku dykty, wakacje na koloniach co roku, liceum !!! ... Potem praca, ile się chciało, albo prawie....wyjazdy sluzbowymi 4x4 wynajętymi od firmy na weekend, placilismy benzynę z naszej kieszeni i pod namioty nad Zalew Zegrzynski.... Ci co wracali z Libii, Tunezji sprzedawali nam dolce, bylo na Wranglery z Pewexu i czekoladę dla spracowanej mamy, KENTy "od niedzieli" dla ojca. Kiedy brakowalo kasy brało się hałtury na niedzielę czy jeździło na pomiary w weekend, ewentualnie były "chwilówki" w radzie zakładowej :)) idt........Nikt mi moich wspomnień nie odbierze! Wszyscy mamy prawo do pięknych wspomnień, ale wspomnień z pięknych chwil z realną oceną stanu gospodarczego PRL to całkiem inne sprawy. PRL oczywiście była państew wymuszonym na nas jak piszesz pełen goryczy. Ale w takich samych warunkach w innych było znacznie, znacznie gorzej. Czechosłowacja, chociaż tam zaopatrzenie zawsze było lepsze, Węgry - podobnie ale za jaką cenę?Gospodarka socjalistyczna była nieudanym eksperymentem, to poza dyskusją! Czy można było ją jakoś zreformować? Okazało się, że nie! Tak długo, jak nie wolno było naruszyć ideologicznego kanonu własności państwowej, gospodarki planowej i społecznej równości. Powinni o tym pamiętać także ci, którzy zarzucają Jaruzelskiemu, że zmarnował drugą połowę lat 80tych i nie reformował gospodarki. Nie reformował, bo się bał! Nie o siebie przecież do cholery! Kiedy uznał, że może zaryzykować, zrobił premierem Rakowskiego i wszystko nagle ruszyło z kopyta. Tylko, że już było za późno! Ale Ustawa Rakowskiego o działalnośći gospodarczej ruszyła polską gospodarkę i do dziś stawiana jest za wzór dobrego przepisu. Choć piszesz jakby za Gierka to była jakas utopia to powiedz po 89 r było lepiej? Cała gospodarka po 1989 roku przez lata oparta była na przejadaniu tego co wypracowali "komuchy" ..I nie przypominam sobie żeby za PRLu ktoś z głodu umierał, walczylismy wszyscy z tym ustrojem, niejeden z nas dostał pałą po nerach, ale twierdzenia że nic wtedy nie było oprócz terroru wqrwiają (sorry) mnie jak mało co. Pod względem socjalnym dało się żyć, to brak wolności ruszył tę lawinę. Konczę, zmęczyłam się, dasz popalic tematami :)
      dobrej nocy

      Usuń