Widok z Wawelu.

Widok z Wawelu.

środa, 30 listopada 2016

Kiedyś a dzisiaj.

1080
Kiedyś a dzisiaj.

Kto dzisiaj już stary
to widzi różnicę
że choć były braki
szanowano Stolicę.
Dzisiaj co po chwilę
zmieniać, proponować
że nauka była niezmienną
dzisiaj to szanować.
Teraz nikt nie kopie
jak dawniej łopatą
bo mamy koparki
ale nic wciąż za to.
Choć więcej budują
wszystko w oczach rośnie
to czy teraz nam Polakom
żyć bardziej radośnie.
Co jeden zbuduje
drugi zaraz gani
aby dojść do władzy
poprzedników rani.
A te ciągłe zmiany
co rujnują, burzą
tylko tym rządzącym
że coś robią – Służą.
Nikt nie robi łańcucha
co ma inne oczka
bo w tej ciągłości jest siła
a więc koniec -„toczka”.

2016-11-30 Polityka-Rymki
Wojakowski Włodzimierz


wtorek, 15 listopada 2016

I o co my jeszcze walczymy.

1079
I o co my jeszcze walczymy.

Dziś mamy wyższe budynki i szersze autostrady...
Autor NN



    Dziś mamy wyższe budynki i szersze autostrady,
    jak również mniejszy temperament i węższe pole widzenia.
    Wydajemy więcej, ale cieszymy się mniej.
    Mamy większe domy, ale mniejsze rodziny.
    Mamy dużo kompromisu, ale też mniej czasu.
    Mamy większą wiedzę, ale mniej poglądów.
    Mamy więcej leków, ale mniej zdrowia.
    Zwiększyliśmy swoje posesje,
    ale zmniejszyliśmy nasze wartości.
    Wiele mówimy, mało kochamy, bardzo nienawidzimy.
    Dotarliśmy na księżyc i bezpiecznie wróciliśmy,
    ale mamy problem, aby przekroczyć ulicę i spotkać się z naszymi sąsiadami.
    Podbiliśmy przestrzeń kosmiczną,
    ale straciliśmy przestrzeń wewnątrz nas samych.

  • Mamy większe dochody,
    ale nasza moralność jest mniejsza....
    Są to czasy większej swobody,
    ale mniejszej radości...
    Mamy dużą ilość jedzenia,
    mniej składników odżywczych...
    Są to dni, gdzie dwie pensje trafiają do domu,
    ale rozdzielają się na więcej potrzeb.
    Czas pięknych domów, ale rozbitych rodzin.

    Dlatego właśnie proponuję Ci już od dziś:
    Nie zatrzymuj niczego na specjalne okazje,
    bo każdy dzień naszego życia jest specjalną okazją.
    Szukaj wiedzy, czytaj wiele,
    usiądź na werandzie i podziwiaj widoki;
    nie martw się o przyszłość.
    Spędzaj więcej czasu ze swoją rodziną,
    jedz swoje ulubione jedzenie,
    odwiedź miejsca, które kochasz.

    Życie to plątanina momentów i zdarzeń;
    nie chodzi tylko o przetrwanie.
    Używaj swoich kryształowych naczyń.
    Nie chowaj swoich ulubionych perfum,
    lecz używaj wtedy, gdy masz na to ochotę.
    Powiedz swojej rodzinie i przyjaciołom jak bardzo ich kochasz.
    Dlatego, nie opóźniaj niczego, ani nie odkładaj na potem,
    ciesz się życiem, bo...
    Każdy dzień, godzina i minuta są wyjątkowe...
    Nigdy nie wiesz która będzie twoja ostatnia...

    Jeśli jesteś teraz zbyt zajęty, aby wysłać tę wiadomość osobie, którą lubisz, planujesz, że wyślesz ją kiedyś w przyszłości, pomyśl sobie, że ten dzień może być bardzo daleko, że możesz go nawet nie doczekać... 

2016-11-15     Polityka-Rymki
Włodzimierz Wojakowski


Nie wiem czy wszystkim pomogę.

1071

Nie wiem czy wszystkim pomogę .

Nie wiem czy wszystkim
dzisiaj ja pomogę
ale w walce z rakiem
sam poznałem drogę.

Trzeba przede wszystkim
chodzić na badania
aby na czas wykryć
w ciele tego drania.

Powszechnie jest znany
że bardzo skuteczny
rak jako choroba
niezwykle waleczny.

Ale i na niego
są znane metody
trzeba jego wykryć
kiedy jeszcze młody.

Starego nie pokonasz
jak lis cwana sztuka
lecz wcześnie wykryty
już cię nie oszuka.

Usunąć go można
są znane sposoby
ty się tylko dostosuj
do mojej metody.

Przeżyłem atak raka
pierwszy to atak skóry
czerniak został wycięty
bez przerzutów który.

1072

I tak to minęło
znowu trochę czasu
podczas udrażniania tętnicy
wykryto raka zawczasu.

Raka złośliwego
tym razem na płucu
znowu też złośliwy
bez żadnego pucu.

Kolejne badania
i decyzja lekarzy
usunąć natychmiast
niech się w piekle smaży.

Choć mam swoje lata
i ból zna me ciało
odwlekać decyzji
nawet się nie chciało.

Zgoda z lekarzami
to jedyne wyjście
wraz z utratą płata płuca
znów do życia przyjście.

Były braki tlenu
dość mocno bolało
teraz już po roku powiem
-że się opłacało.

Dobrze oddycham i żyję
tak jak żyje dziadek
chociaż nóżki bolą
jem każdy obiadek.

2016-10-06 Polityka – Rymki
Wojakowski Włodzimierz (Wojak Włodek)





wtorek, 8 listopada 2016

Jak pozbyłem się czerniaka.

703

Jak pozbyłem się czerniaka.

Centrum Onkologii
Instytut im. M. Skłodowskiej-Curie
Oddział Chirurgii Jednego Dnia
Kraków 31-115 ul. Garncarska 11

Krakowiaczek ci ja
w Krakowie rodzony
czerniaka podłapał
słońcem przysmażony.
Czerniak na ramieniu
skóra jak u byka
spod skalpela chirurga
krew chyłkiem umyka.
Maleńkie ukłucia
chwilowe szarpania
i po małej chwili
nie ma tego drania.
Potem jak w smażalni
bo słychać skwierczenie
to pan dr. Jacek Tabor
tamuje krwawienie.
Nie widzę co robi
czuję szwy zakłada
i cieknące płyny wyciska,
lub też szew układa.
Jeszcze parę wiązań
skrwawione tampony
i koniec zabiegu
wracaj pan do żony.
Jeszcze tylko jutro
zmiana opatrunku
a ja wszystkim lekarzom
wierszyk w podarunku.

2012-09-04 Polityka-Rymki
Włodzimierz Wojakowski


poniedziałek, 7 listopada 2016

Obiecany wiersz Insiery, który mi podarowała jeszcze za życia na własność.

144

Na podstawie tego wiersza, autorstwa blog erki Insiera, powstały liczne komentarze, z których pozwoliłem sobie wybrać tylko wierszowane, pomiędzy mną a Insierą, która odeszła na zawsze.

Teraz to moja własność

Na ławeczce siedzę sama.

Oj ty słońce świecisz tak
jakbyś było zachwycone
Na gałązce przysiadł ptak
i odleciał w którąś stronę

Na wietrzyku tańczy liść
wystrojony w barwę miedzi
A ten liść, to chyba dziś
roztańczony w świat poleci

Tam pod drzewem, koło pnia
jest tak samo jak przed rokiem
Tylko tam nie było psa
i nie łypał na mnie okiem

W parku ucichł, śmiech i gwar
dzieci znów się uczą w szkole
A mnie trochę lata żal
i bociana na stodole

Mrówka dźwiga trawy źdźbło
a nad głową coś mi brzęczy
Może owad jakiś to
bo ma dwa skrzydełka w tęczy

Świat do koła w słońcu gra
jarzębina się kołysze
Już wrześniowy muzyk gra
i ja tę muzykę słyszę

Uśmiech słońca z nieba leci
i ozłaca kawał świata
A mnie w rymy wiersz się kleci
w rytm piosenki się układa

Na ławeczce siedzę sama
trzymam w dłoni szyszkę sosny
Ja wrześniowa smutna dama
a poczekam tu do wiosny

03.09.2008r. 

 Insiera145
Komentarze do wiersza „ NA ŁAWECZCE SIEDZĘ SAMA.”
Serwus Insiero.
Czekaj, czekaj, moja Kasiu, To przysiądę się przy Tobie
Opowiemy se bajeczki, jedną Ty drugą ja Tobie
Czas przeleci bardzo szybko, bo w miejscu nie stoi
Zasłuchany w drugim człowiek, mrozu się nie boi

I tak wiosny doczekamy, potem lato znowu będzie
I choć miło było siedzieć, roczek znowu nam przybędzie
Posiedzimy, pogadamy, znów urlopy będą w planie
Choć przyjemnie jest tak siedzieć, długo trzeba czekać na nie

Przysiadł na ławeczce, zmęczony po wycieczce w górach
03,09.2008r. Wojak
Witaj Włodziu!
Pięknie dziękuję i się rewanżuję, za cudowne strofki
No to czekam mój Wojaku i zapraszam Cię serdecznie
Byś się przysiadł na ławeczce i posiedział ze mną grzecznie
Pogadamy sympatycznie, popatrzymy w błękit nieba
A gdy noc nas oczaruje, to już więcej nic nie trzeba

W górze srebrny blask księżyca, gwiazdy migotają sobie
Ty opowiesz mi bajeczkę i ja ją opowiem Tobie
Ale ponoć w każdej bajce, jakiś morał się ukrywa
Byle nie ten, że my Włodziu, nawarzymy sobie piwa

Kiedy dwoje na ławeczce, bliziuteńko sobie siedzi
Nie powiedzą o czym myślą, nawet księdzu przy spowiedzi
Minie wrzesień, potem jesień, spadnie śnieg dokoła wszędzie
Człowiek serce ma gorące, więc i nam gorąco będzie

Tak do wiosny posiedzimy a i do jesieni może
A więc czekam na ławeczce, przyjdź o której chcesz tam porze
Teraz gwiazdy ładnie świecą, światła lamp tu lecą z miasta
Zanim przyjdziesz ukryj wałek, ten co żona ma do ciasta.

Pozdrowionka serdeczne nocą, z parkowej ławeczki
04.09.2008r. godz. 00:15 Insiera
Serwus Insiero.
Dziękuję bardzo za rewanż, który jest o wiele lepszy od mojego, ale najważniejsza jest intencja piszącego. Nie wiem czy słyszałaś wczoraj mój głos, lecący prosto z gór, aż z pod Babiej Góry.
Byłem tylko jeden dzień, u znajomego Orawianina w odwiedzinach, bo dzień był przepiękny a ja stęskniony widoku gór. Pozdrawiam Cię pięknie.
04.09.2008r. godz. 17:34 Wojak

Cześć Włodziu! O nie! To Twoje rymki są piękne, które bardzo fajnie mi się czytało, bo z uśmiechem od ucha do ucha. Pytasz czy słyszałam Twój głos z Babiej Góry ? No pewnie że słyszałam !
Wołałeś mnie Insieraaa ! Insieraaa ! - I właśnie zastanawiałam się zdziwiona, kto mnie tak woła i woła. Aż z mojej ławeczki w parku wstałam i rozglądałam się dokoła. A teraz dowiedziałam się, że to Ty byłeś Wojaku.
No fajnie. Wołaj mnie jeszcze, to może pójdę za Twoim głosem i dojdę, aż do Krakowa ?
04.09.2008r. godz. 23:01 Pozdrowionka miłe dla Ciebie

146
Komentarze do wiersza” NA ŁAWECZCE SIEDZĘ SAMA”

Insiero ! Insiero ! To ja Wołodia.

A widzisz jak to dobrze, czasem głos wysilić
I z adresem trafić, by go nie pomylić
Bo w górach to mocno, daleko się niesie
Jeszcze gdy wiatr wieje, daleko przeniesie

Że się opłacało, mam Twe potwierdzenie
Bo też i gorące, było me życzenie
Chciałbym bezpośrednio, teraz choć z daleka
Ale wiem że Kasia na ławeczce czeka
Pozdrawiam pięknie
Wojak
05.09.2008r. godz. 7:47

Ooo Wołodia, jak pięknie ułożyłeś w strofki swoje myśli....
Aż mi dech w piersi zaparło. Ale ja teraz napiszę do Ciebie prozą, bo po dniu pełnym wrażeń, wena mnie opuściła. Właśnie kilkanaście minut temu, wróciłam do domu. Na dworze, dziś tak cudnie było, to połaziłam trochę tu i tam. Dziękuję za wspaniałe rymki i pozdrawiam Cię bardzo serdecznie

05.09.2008r. godz. 23:07 Insiera

Serwus moja Insiero.

Serwus jak zwykle, bo o Tobie myślę
Że gdy sam nie mogę, to okrycie przyślę
Bo co noc jest zimniej a Ty sama siedzisz
Choć do domu blisko, bo sama tak twierdzisz

Park i Twoja ławka, stale są w mej głowie
Samej w parku siedzieć, to dobre ktoś powie ?
Chciałbym Cię choć ogrzać, przytulić troszeczkę
I jadła Ci przynieś, nawet całą teczkę

A że brak jest czasu i nie z mojej winy
To takiego tłumaczenia wszyscy nie lubimy
Lecz musisz uwierzyć, że to szczera prawda
Jak to że naprawdę poznałem też Bagdad

A dzisiaj na ławeczce czy ktoś powie Tobie
Że to co ja piszę, to od serca robię
A więc wiedz Kasieńko, że naprawdę myślę
Słowa pocieszenia, zaraz Tobie przyślę.

Pozdrawiam moją Kasieńkę z daleka, bo choć jest zziębnięta, dalej w parku czeka.

10.09.2008r. godz. 22:48 Wojak


147
Komentarze do wiersza „NA ŁAWECZCE SIEDZĘ SAMA”

Witam Cię Wojaku, witam Cię wesoło !

Witam Cię Wojaku, witam Cię wesoło !
Choć cisza do koła i noc ciemna w koło
Śmieję się radośnie od ucha, do ucha
Bo mam przyjaciela, szczerego i zucha
Który dba o moje, na ławce siedzenie
I chce mnie przytulić i przynieść jedzenie
Bym nie była głodna, na ławeczce w parku
To przywieź mi Włodziu, jakiejś zupy w garnku
A do niej poproszę, chlebka dwie kromeczki
Tylko proszę zupy, nie wlewaj do teczki
Bo zanim do Zabrza, dojedziesz z Krakowa
Dowieziesz mi zupę, zwaną „bez zupowa”
Będę nieszczęśliwą, minę w tedy miała
A przecież dna teczki, nie będę lizała
A jak mi pozwolisz, udzielę Ci rady
Najlepiej mi przywieź, duuużo czekolady
Bo ze mnie kobitka, łasuchowa taka
Że ja w czekoladzie, zjem nawet ziemniaka
Czy to zima, lato, karnawały posty
To najczęściej jadam, z czekoladą tosty
Będę bardzo wdzięczna z takiego podarku
I ściskam Cię mocno, na ławeczce w parku
A jak Cię tak będę, bardzo mocno ściskać
To aż Ci rumieńce, będą z buzi tryskać
Ogrzeją mnie całą, od stóp aż po czoło
Będzie nam obojgu, w tym parku wesoło
A że park bliziutko, jest mojego domu
(Tylko proszę Włodziu, nie mów nic nikomu)
Że wskoczę na chwilę – oboje wskoczymy
I jakąś uroczą muzyczkę włączymy
I będziemy sobie, w nastroju radosnym
Tańcować w tym parku, do samiutkiej wiosny.
Niech tam ludzie mówią – Patrzcie ale jaja !
Włodziu i Insiera tańcują do maja !
A co tam ludziska, deszcze oraz słoty
Przybywaj z Krakowa, do mnie Włodziu złoty

No tom się rozrymowała ! Ale na takie, piękne Twoje strofy, odpowiedziałam ochotnie „ dobrem za nadobne „ i pozdrawiam Cię serdecznie sympatyczny Wojaku.

11.09.2008r. godz. 01:35 Insiera


148
Komentarze do wiersza „NA ŁAWECZCE SIEDZĘ SAMA”

Serwus Insiero.
Bardzo miło w górach było
Choć też zimno dokuczyło
Chciałem sprawdzić, jak to Tobie
I szczękami brzęczę sobie
Nie za dobrze mogę rzec
W Twoją stronę chciałem biec
Aby zdążyć dziś przed nocą
Bo Twe pewnie też klekocą
Ale mnie potem dogrzano
Bo mi ciepło było rano
Pewnie w piecu napalili
Tacy mili dla mnie byli
A więc wybacz moja droga
Bo to przecież długa droga
Że gdy już w Krakowie byłem
To zmęczenia już nie kryłem
I musiałem się położyć
Aby jutra jakoś dożyć
Jeszcze piszę a już śpię
W myślach tam przy Tobie tkwię
Pozdrawiam i przepraszam że nie jadę Wojak
14.09.2008r. godz. 21:23

Drogi Wojaku.
Piszesz do mnie bardzo grzecznie
Więc dziękuję Ci serdecznie
Za Twe piękne miłe słowa
Od których, nie boli głowa

Zawsze mi się czyta miło
O tym co Ci się zdarzyło
Co widziałeś co przeżyłeś
I gdzie byłeś i nie byłeś

Tak Wojaku – zimno w koło !
Ale co tam ! Jest wesoło !
Bo wokół nas pełno ludzi
Pośród których się nie nudzi.
Prawda ?
                                 Insiera

12.10.2008r. Rymki – Wojak
Włodzimierz Wojakowski


149

To był mój ostatni komentarz do tego wiersza



Komentarze do wiersza „Na ławeczce...”



Serwus Insierooo.


Grzecznie piszę, ale muszę
Bo przeżywam już katusze
I Cię proszę, opuść ławkę
Bo dostaniesz z zimna czkawkę

A poprzednie myśli, zaraz je w kąt rzuć
Jeszcze przed północą, do domu się wróć
A gdy wróci wiosna, to już będzie ciepło
A nie tak jak dzisiaj, że pod nosem skrzepło

A dzisiaj dziękuję, za nasze spotkania
Piękne były wiersze, więc Wojak się kłania
Lecz będziemy pisać, przecież komentarze
Insiera i Wojak, dwie znajome twarze

Pozdrawiam i myślę, że dzisiaj będzie Ci cieplutko

Wojak

sobota, 5 listopada 2016

Jak wygonić raka.

1078
Jak wygonić raka
znowu mi się plecie
ale moi drodzy
co wy o tym wiecie
Ja już wygoniłem
dwa i w krótkim czasie
czyli wszystko można
ba można, więc da się.
Ale trzeba badać
bo tylko o czasie
chociaż nie wiem sam ja
czy wszystkich tak da się.
Nie można się tylko
bać z jego powodu
bo dziś umierają młodzi
z tego też powodu.
Jeśli skalpel potrzebny
nie odwlekaj w czasie
trzeba operować
kiedy jeszcze da się.
Bo gdy coś odwlekasz
to jak napiąć strunę
która czasem pęka
przegrałeś fortunę.
Bo fortuna życia
nie znosi banału
aby coś odwlekać
i robić pomału.
Wtedy rak atakuje
ze wzmożoną siłą
odżywiony jak reszta
naszą własną żyłą.
Kto wtedy pomoże
kiedy jest po czasie
chociaż jako lekarz
dobrze na tym zna się.
Ja też korzystałem
z tego co w komputerze
bo to pomoc wielka
i w nią bardzo wierzę.

05-11-2016 Włodek Wojak
Wojakowski Włodzimierz