164 (952)
Brzydkie kaczątka.
Była
sobie bajka, o brzydkim kaczątku
A
ja wam opowiem, lecz o nowym wątku
Kiedy
stara kaczka, poszła gdzieś do nory
To
na jej miejsce, wyszły dwa kaczory
Z
początku były ciche, nawet nie kwakały
Ale
z biegiem czasu, w piórka obrastały
I
gdy prawie obaj, już próg przekraczali
Od
Wałęsy po łapach i stali się znów mali
Lecz
choć tacy mali, mściwi, pamiętliwi
O
dostęp do władzy, nawet by się bili
Znaleźli
metodę, oszczerstw i podchodów
Stosując
w praktyce, bez żadnych zachodów
Gdzie
Oni nie byli i czym nie byli
Na
wszystkim się znali a nic nie robili
Gdzie
takie ptactwo, kto tak długo chowa
Choć
nie ma pożytku i wciąż boli głowa
Za
samo kwakanie, dawać drogie jedzenie
To
wielkie narodu, jest niedopatrzenie
Choć
jeden frunął i siedzi na szczycie
Miał
nas reprezentować, a truje nam życie
Dopiero
co z rządem, była wielka wojna
Bo
pozycja Kaczora, była tak dostojna
To
wykorzystując swą władzę, obraża dziennikarkę
Strasząc
że z motyla, zamieni ją w poczwarkę.
Drugi
zmaczał pióra, wpadł pewnie do oliwy
Choć
jeszcze kwacze sobie, już nie taki żywy
I
nad nim się zbierają, w swojej partii chmury
Już
nie taki wesół, bo chodzi wciąż ponury
Gdyby
nie tron wysoki, to byłby koniec bliski
A
tak to wciąż na łapach, choć teren jest śliski
Bajka
się moja kończy, załóżmy naszą czarną listę
Kaczory
będą pierwsze i dopiszemy każdego populistę.
2008-10-18
Rymki-Wojak
Wojakowski
Włodzimierz
181 (953)
Czy weto prezydenta, to tylko sprzeciw ustawie.
Obserwując
poczynania Lecha Kaczyńskiego w sprawie wetowania nowych
ustaw jako prezydenta, zadaję sobie pytanie, czy to jest wetowanie
ustawy, czy też blokowanie pracy naszego rządu? Pisałem już na
temat działalności jego brata Jarosława Kaczyńskiego jako
starszego hamulcowego pracy Sejmu
i
przytoczyłem z Tygodnika Powszechnego wypowiedź redaktoraRomana Graczyka gdzie pisał tak :Radykalizm PiS graniczy już z manią prześladowczą i jedynie ja, „brat” i nasza partia, reprezentujemy jeszcze polskie interesy. I przypominając teraz jeszcze słowa „naszego”prezydenta który sam zastrzegł że: Niczego ważnego wam nie podpiszę.
Wetując ustawy dotyczące działalności szpitali, gdzie od dawna istnieje stan zapaści i pacjenci czekają miesiącami, na przyjęcie do specjalistów względnie na leczenie a dotychczasowe próby poprawy, nie przyniosły żadnych efektów,
czy poprzez weto, jest to właściwe podejście dla poprawy doli ludzi starych i chorych, pragnących się leczyć w normalnych, nie urągającym ich godności
warunkach i nie wtedy kiedy na leczenie jest już za późno.
Odrzucenie natomiast ustawy tzw. pomostowej, czy jest to wyciągnięcie ręki
w stronę osób wyszczególnionym w tej ustawie. Jeżeli rząd by się ugiął, pod tą presją weta, musiał by wrócić do założeń poprzednich a przecież nie po to zgłasza nowy projekt, który wprawdzie zmniejsza ilość mogących wcześniej
przejść na emeryturę ale pozostałym to gwarantuje. Natomiast weto pozbawia wszystkich, takiej możliwości, ponieważ stara umowa wygasa z Nowym Rokiem.
A
więc wracając do radykalizmu obu braci Kaczyńskich i ich partii
PiS, jedynie oni mają receptę na poprawę życia w Polsce a cała
reszta czyli
premier
i rząd jest nie potrzebna i co tylko chce zmienić nie po ich myśli
to będzie wetował brat prezydent, bo on ma jeszcze takie prawo.
Na co liczył prezydent wetując ostatnią ustawę, można się
tylko domyślać, ale przypuszczam na niezadowolenie publiczne tych
zawodów, które zostały tych przywilejów pozbawione oraz Związków
Zawodowych. Ale przypuszczam też, że niezadowolenie było by
skierowane nie przeciw rządowi a raczej prezydentowi, no bo to on ją
zawetował. Oglądając naszego prezydenta na terenie stoczni i jego ofiarną pomoc dla
stoczniowców w ramach swoich uprawnień, odniosłem wrażenie, że rząd do tej pory w mniemaniu „naszego prezydenta, nie zrobił nic, a nawet obiecane tak wysokie odprawy w chwili odejścia po 60 tys. złotych się nie liczą i teraz
będzie to jego zasługa a nie rządu. W jednym miejscu już obiecywał że podpisze i jak do tej pory nie dotrzymał jeszcze słowa, pomimo że sam się
przekonał że Unia Europejska nie jest taka zła, przez co Polska zaoszczędzi tak
wiele miliardów złotych.
2008-12-17 Rymki-Wojak
Wojakowski Włodzimierz
216 (954)
Wasze
dni są już policzone.
Za
tą ciągłą walkę, lecz na PiS-u stronę
Teraz
wasze dni, będą przez nas policzone
Nie
dla narodu, a wciąż pod siebie
A
my tylko przez was, wciąż o suchym chlebie.
Dalej jest to samo, walka wciąż o stołki
Szykujcie
się teraz, do trwałej rozłąki
Ktoś
was będzie żegnał, może o. Rydzyk
A
od nas dostaniecie, też na drogę krzyżyk.
Nie można już oglądać, wciąż o stołki walkę
Chociaż
składaliście, nie jedną lojalkę
Lecz
tyle w niej prawdy, co słów imbecyla
Albo
łez napłakał, dużego krokodyla.
Polska miała okres, dobrej prosperity
Lecz
został stracony, przez wasze „Elity”
Ciągłe
tylko waśnie, podchody i zgrzyty
I
mowy J. Kaczyńskiego, waszego erudyty
Nie udało wam się zakuć nas w kajdany
Choć
już od początku, mieliście takie plany
I
swołocz przeciwną, ubrać w kamasze
Aby
wam nie psuły, te zakusy wasze.
Pieniądze też wydawane, na lewo i prawo
Czy
za to chcecie, aby bić wam brawo
A
niby nasz prezydent, co karmi nas vetem
Czy
nasz rząd dla niego, to jest tylko bzdetem
Przy takiej pomocy, nasz rząd nie istnieje
A
naród dumny, wciąż bardziej biednieje
Niech
nasz kościół wreszcie, też płaci podatki
A
nie tylko tackę, wystawia na datki.
2009-03-16 Rymki-Wojak
220 (955)
Trzeba
wycofać wszystkie przywileje.
Trzeba
bez wyjątku w kraju, cofnąć przywileje
Tylko
że ja nie żartuję, lub z tego się śmieję
Bo
jeśli tylko u drugiego, Polak coś zobaczy
To
jak dziecko też chce, a prędko nie przebaczy
Bo
przy pierwszej okazji do tego powróci
I
wielką niesprawiedliwość rządowi zarzuci
Po
co więc te protesty, oraz ciągłe kłótnie
Zabrać
tylko przywileje i problem się utnie
A
problem wyszedł świeży znów-to premie i nagrody
Zwolniony
teraz bardziej zły, nie będzie na to zgody
Już
wyszli znowu na ulice i głośno protestują
Więc
ci co forsę wzięli, jak teraz w tym się czują
A
biorą teraz wszyscy, mimo ubogiej kasy
Za
kogo się uważają, za ludzi lepszej klasy
Nie
ma i nigdy nie było, ludzi nie zastąpionych
I
gdzie tu jaki zysk, gdy za miliony kupionych
Gdzie
indziej może płacą, lecz u nas pusta kasa
Prywatny
niech zapłaci, jeśli mu się to opłaca
W
kraju ludzi zwalniają, brakować będzie chleba
A
„ONI” dalej wciąż kradną, czy takich rządów trzeba ?
A
bierze nawet prezydent, pięćdziesiąt tysięcy kasy
Co
wszystko ma za darmo, nawet rodzinne wczasy
Więc
gdzie ta sprawiedliwość, bo z partii PiS się wywodzi
Jak
jeszcze długo może to trwać, gdy naród się tak zwodzi
Panie
prezydencie i premierze, może już dosyć tego
Bo
jak tak dalej będzie trwać, to doprowadzicie do złego
Komu
potrzeba tego, by Polak walczył z polakiem
Bo
takie nas traktowanie, jest już ostrzegawczym znakiem.
2009-03-26 Rymki-Wojak
222 (956)
Paweł
Zyzak w pogoni za sensacją.
24-
letni historyk książkę pisze
Aby
zmącić spokój i chwilową cisze
IPN
krakowski wcześniej pracę daje
Bo
taki młody, to wyjątkowo się nadaje
A
co to za historyk, bo sam to wyznaje
Że
wizerunek Wałęsy to z książek poznaje
Z
filmów i podręczników, w TV obserwacji
I
takiemu dzisiaj trzeba przyznać racji ?
On
sam jeszcze nie wie, co znaczy słowo życie
Więc
że książkę pisze, to już mu wierzycie ?
Szanuje
Wałęsę jak człowieka i prezydenta
O
jego zasługach dla kraju, to już nie pamięta !
Coraz
więcej historyków, krążących jak sępy
Lecz
takie wypociny, to zniszczyć na strzępy
IPN
współdziałając, popiera szkodliwe działania
Bo
czy to jest historyk, co czepia się sikania ?
Czego
historyk szuka, gdy prawda jest jasna
Znikła
Armia Czerwona, choć taka była krasna
Więc
czego więcej szukać, jak chcieliśmy wolności
Jak
czas oszczerstw się skończy, to spokój zagości
Jeszcze
tyle niejasności w historii narodu
Czy
tego uczą historyka, i to już za młodu
Aby
tego co walczył, niszczył oszczerstwami
Od
niego się odwrócił a potem był z nami ?
Ten
co tak myśli, to On dla mnie wróg
Wałęsa
jest symbolem, i jemu płaćmy dług
Wiara
w papiery wroga, to jednym mądrym zdaniem
Że
Wałęsę jest niszczeniem, a wroga popieraniem.
2009-04-01 Rymki-Wojak
Wojakowski
Włodzimierz
223 (957)
Pana
Prezydenta trzeba za rączkę.
Pana
Prezydenta jak dziecko trzeba za rączkę
Bo
ledwo się tylko oddali, dostaje gorączkę
Nie
można oka na krok spuścić z niego
Bo
nie wie co ma robić, a sam nie wie tego
Wytyczne
jeszcze jemu, gdy on głową Państwa
Jemu
się to w głowie nie mieści proszę państwa
On
co siedzi na tronie, jak dostojny król
On
się nigdy nie nauczy, takich podłych ról
On
jest wodzem naczelnym a kraju pośmiewiskiem
Bo
mu przyszło stąpać, jak nad rozżarzonym ogniskiem
Tyle
się teraz dzieje, a on językowe ma jeszcze kłopoty
Może
by się nauczył, ale ma zawsze tyle roboty
Łapie
się za słuchawkę, i mówi że rozumie
To
niczym jak Mieszek, co wołał Leszka-kumie
I
w końcu się pomylił, bo mu zabrakło słów
Typowa
ludzka trema, gdy w koło dużo głów
Gdy
poparł tego innego, zapomniał o swoim narodzie ?
I
w jego nie szczerym uśmiechu, kapała mu ślina po brodzie
Wybierać
tylko takich trzeba dalej, mój biedny narodzie
I
sam nie wiesz dlaczego, żyjesz potem w głodzie
Wszyscy
dziś winią Tuska, że krach ogarnął świat
A
tyle obiecywał, choć z Polski uciekł kwiat
Najlepiej
wykształceni, za polskie też pieniądze
Też
chyba z winy Tuska ? Nie mylę się jak sądzę
Pracować
wszyscy umieją, więc dlaczego u nas tak źle ?
Bo
wszyscy do kieszeni pchają, a reszta w ich jest tle
Nie
naród temu winny, że dla nich tylko te braki
Nie
sprzedaje się wszystkiego, gdy gołe jeszcze haki
A
w Polsce jest odwrotnie, choć produkcji jeszcze brak
Sprzedaliśmy
wszystko w koło, by zapełnić pusty hak
I
zjedliśmy to stare, co jeszcze emeryt wam budował
Bo
nie wiedział że na swoim, darmozjada się dochował.
2009-04-06 Rymki-Wojak
228 (958)
Nareszcie to prawda.
Nareszcie prawdą jest, że z winy PO - PiS przegrał wybory
Bo tak
naród chciał, bo już dosyć miał i był zbyt chory
To był
zbiór pomysłów, z dziejów narodów, minionej historii
Ale
pełen błędów wykonania i najgorszej kategorii
Otumaniać można naród, ale gdy jest głupi
Ale
kto dziś z wykształconych, takie bajki kupi
Niech
nie liczy więc Kaczyński, że się coś odmieni
Bo, po
stracie krótkiej władzy, ze złości się pieni
Odgrażanie że po czasie, znowu będzie rządził
To
marzenie, bo go naród dobrze już osądził
Gdy
ktoś szkodzi narodowi i naród obraża
To
kłopoty, tym sposobem, sobie właśnie stwarza.
Niech Jarosław skończy z myślą, że rozum pozjadał
I że
jeszcze się doczeka - będzie nami władał
Nie
nabierze już narodu, żadne obiecanki
Bo
poprzednie odpłynęły, jak puszczone wianki
Jaki efekt jego rządów, właśnie dziś widzimy
Po
minionych aż dwóch latach, dalej w miejscu tkwimy
Nie ma
dróg ani też mieszkań, bo to obiecanki
Jeszcze
czeka nas sprzątanie, bo będą wymiatani.
2007-11-02 Rymki-Wojak
235 (959)
Odlotowe
małpeczki.
Czy u Prezydenta hodują małpeczki?
Nie
- tak tylko nazywają małe buteleczki
A
w środku moi drodzy, różne alkohole
To
prezydent degustuje, jak kiper przy stole.
A, że ma potrzeby, też nie byle jakie
Wódkę
przepija whisky a potem koniakiem
I
co dziwne bo małpką, nikogo nie częstuje
A
tak duże ilości, dla niego się kupuje
Pan Janusz Palikot, od dawna sygnalizuje
Że
ten nasz prezydent, źle się często czuje
Teraz
sprawa wyszła - zakupu małpeczek
Czyli
tych nie dużych a drogich buteleczek
Prezydent je wypija, dla lepszego animuszu
I
ukrycia alkoholizmu, czyli jego retuszu
Pan
Palikot już dawno, pragnął wyjaśnienia
Ale
jak do tej pory, mamy opóźnienia
Może więc teraz , sprawa zdrowia się wyjaśni
Prezydent
na leczenie i koniec wszystkich waśni
Braciszek
też zamilknie, oraz PiS-u partia
A
wraz z nimi zniknie, Sejmowa anarchia
Takie małe małpeczki, kupują alkoholicy
Bo
widzę kto kupuje, nawet w mojej dzielnicy
Może
więc na odejście, prezydent sam się zdecyduje
Bo
raport o jego zdrowiu, życie mu zrujnuje.
2009-04-19 Rymki-Wojak
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz