Widok z Wawelu.

Widok z Wawelu.

poniedziałek, 16 grudnia 2013

Polityka od roku 2007. Obietnice bez pokrycia. (Odcinek piąty)




96 (94

  O. Tadeusz Rydzyk.

O. T. Rydzyk rżnie cwaniaka

Szuka znowu naiwniaka

Kto uwierzy w jego brednie

Ale blask już, jego blednie

Nawet mąci, jak ci z PiS-u

I oskarża bez podpisu

Nie podaje bowiem kto to

Lecz zanurza nasz rząd w błoto

Siły liberalno- lewicowe go atakują

Dotacje z Unii mu wstrzymują

To są sekretarze i kaci bezpieki

A z niedowierzania, aż drżą mi powieki

Czy to kanonik? Czy nietykalny?

Obraża rząd nasz w sposób fatalny

To nie zaczepki – to są brewerie

Znajdzie się ktoś może, kto to w końcu przerwie!!!

Niech w końcu kościół, zajmie się sobą

Bo jeszcze trochę, to się po-bodą

Dość jest kościołów, różnych dotacji

Nie piszę tego, bez zdania racji

Z powodu wiary, świat w krwi się nurza

Bo o coś któraś, przeciw podburza

Walczą ze sobą, bo są odłamy

Czy wejście do niebios inne ma bramy?

Wiara potrzebna, by ufać sobie

Dlatego się staram, pilnuję co robię

Lecz gdy ktoś wiarę, zbyt wykorzystuje

To się odwraca bo ją zrujnuje!

Kto chce tylko żyć religią, wybiera sutannę

A kto woli żyć w rodzinie, no to szuka pannę

Bo skąd by się brali księża - muszą być i dzieci

A najświętszy nawet Anioł, z nieba nie przyleci.


2008-02-02 Rymki-Wojak
Wojakowski Włodzimierz

103 (945) 
 
             Wczesne weto Prezydenta.

Stracić wpływy nad sądami, na to się nie godzi

Choć ustawa nie gotowa , dopiero się „rodzi”

Pan Prezydent zawetuje, nie lubi nowości?

Lecz dlaczego i tak wcześnie, pieni się i złości

Tracą punkty zaczepienia i poprzednie wtyczki

A tak łatwo było przedtem, przyciskać guziczki

Biorą obu do galopu, za lata poprzednie

Więc nie długo się okaże, czy im mina zrzednie


Taki przewał na miliony, dla siebie i władzy

Jak by wszystko wyszło na jaw, to zostaną nadzy

No bo wszystko im zabiorą, jeszcze ukarają

Ale w nazwie swojej partii, sprawiedliwość mają


Oni przecież, to prawnicy i profesorowie

Jakby Oni wyglądali, gdy się naród dowie

To na razie są domysły, trzeba potwierdzenia

A że wszyscy o tym piszą, ja też od niechcenia


Lecz majątek narodowy a więc także mój

Jeśli jesteś dobry Polak, to na straży stój

Mnie nie nabrał żaden banał, ani partia PiS

Jam odporny na nagięcia, jak nasz polski Cis


Z niego łuki wyrabiano, no bo jest sprężysty

Nie ulegam więc sugestiom, jestem politycznie czysty

A nie cierpię polityków, co pełni obłudy

Wtedy cierpię a mój portfel, coraz bardziej chudy.


2008-02-16 Rymki-Wojak
Wojakowski Włodzimierz

105 (946)

Bieda Emeryta. [Piwko].

Piwo jest dla ludzi, więc często je piję

I będę go smakował, póki jakoś żyję

Jedni mówią wstrętne, inni znowu gorzkie

Więc to nic trudnego, posłodzić go troszkę

Piją z malinowym sokiem a inni ze solą

By się nie przeziębić, bo pić zimne wolą

Piwo podrożało i mówią jeszcze zdrożeje

Kto cenę dyktuje – z pijących się śmieje

Ja też piwo lubię, lecz cena przeraża

Emeryta kieszeń, naprawdę obraża

Czy ja nawet z tego, muszę zrezygnować

Gdy bliżej już jak dalej i czas się szykować

To nie tylko piwo, bo wszystko drożeje

Nad losem emeryta, nikt już nie boleje

Podwyżkę dostanie, pięć i pół procenta

Na co to ma starczyć, więcej ani centa

Pod kościół i żebrać, nie płacisz, więc na ulicę

Biedy jeszcze gorszej, przekroczyć granicę

Więc gdzie jest ta poprawa, na gorsze to bez łaski

Tak dalej być nie może, to hańba, a nie blaski

Samochodu nie mam, więc mnie nie kosztuje

I oprócz jedzenia, to nic nie kupuję

Nigdzie nie wyjeżdżam, bo mnie nie jest stać

To dla czego dłużej, jeszcze ma to trwać

Mam radę dla Pana, mój drogi Premierze

Będzie to jak układ, albo jak przymierze

Niech Pan raz przegoni, wszystkich darmozjadów

Trochę tylko pracy, bez zbędnych nakładów

Że nie ma pieniędzy, więc cofnąć podatki

Bo tak dłużej być nie może, nawet szkoda „gadki”

To co czeka emeryta, to już nie są żarty

Bo choć jeszcze dycha, to za życia zżarty

Nikt się dotąd nie ujął, za tą biedną grupą

Bo słabego się nie boją, choćby ruszył kupą

Byłem pewny że już teraz, ktoś pomoże biedzie

Lecz widocznie się spóźniłem , bo już po obiedzie


2008-02-19 Rymki-Wojak
Wojakowski Włodzimierz

111 (947)

Senatorowie.


Siedzę i rozmyślam, skrobiąc się po głowie

Co Oni tam robią, może kto mi powie

Najpierw się sprzeczali, potem dobierali

Czy mi coś umknęło, tak bo raz głosowali

Chodził mi taki wierszyk po głowie

Co na przykład teraz robią, ci senatorowie

I już z tego rządu, ile mają kasy?

Bo nie wiele pracowali, czy już mają wczasy?

Nie emeryt a co miesiąc, zasilone konto

Nie za wiele popracował, sam się dziwi skąd to

Nic nie mówi, cicho siedzi, no i forsę bierze

Czy my słusznie im płacimy? Bo ja w to nie wierzę

Senat nie potrzebny, potrzebni prawnicy

Kto to dzisiaj lepiej zrobi, nie widać różnicy?

Ustawa ma być taka, aby prawu służyć

A nie po to, aby prawo, mogło ład ten burzyć

Zanim Senat coś zatwierdzi, legislatur opracuje

A senator, gdy zatwierdza, już się pewnie czuje

I to wszystko tak na niby, czy nas na to stać?

By podkreślić rangę władzy, miesiąc trzeba czekać

Jeszcze Prezydent podpisze, albo zawetuje

Potem miesiąc aż monitor, w końcu wydrukuje

Tak powstają różne buble, o czym donoszą już wróble

A jeszcze się trafią, niepotrzebne duble.

Nawet Pan Prezydent ma potem kompleksy

Czy Marszałek ma uprawnienia, by czytać aneksy?

A gdy nie ma Prezydenta, to kto go zastępuje?

Przecież to marszałek na jego miejsce, jak na tron wstępuje.


2008-02-06 Rymki-Wojak

Wojakowski Włodzimierz
 
113 (948)
Głowa Państwa.
Prezydent jest Głową Państwa i całego ludu
A ile żeby go wybrać, zadał sobie trudu
Lecz miast ludzi wybrać, to musiał podzielić
I przy tej okazji, znowu byka strzelić

Widać jaką równość Prezydent uznaje
Ale sprawiedliwość po tym się poznaje
Wychodzi ta wrogość, niczym szydło z worka
To jak fochy na miednicy, małego kaczorka

Adam Michnik był dobry, do zmiany ustroju
Ale po tym czasie, zbyt zmienny w nastroju
Lecz nie wiedzą czemu i że to ich wina
Więc dzisiaj takiemu, krzyża nie przypina

Człowiek jak legenda i siedział karany
Dziś po tylu latach, znów represjonowany
Kiedy pan prezydent, miast łączyć to dzieli
To ci głosujący, czy takiego chcieli?
Dziś jest demokracja, my w środku Europy
Więc co o nas mogą myśleć, że w Polsce jełopy?
Zamiast się jednoczyć, razem trzymać kupy
Co pochodzi tylko z PiS-u, to wszystko do d...y

2008-03-08Rymki-Wojak  
Wojakowski Włodzimierz
117 (949)
WIELCY.
Kiedyś byli wielcy, potem bardzo mali
Czemu tak się stało? Naród oszukali
Bo miało być dobrze i przez długie lata
A kto w to uwierzył, PiS mu figle płata.

Przez takie jednostki, cały naród cierpi
Narodów tragedie, gdy się ich nie tępi
To potem wywołują, te tragiczne wojny
Giną przez to ludzie i czas jest niespokojny.

Jacy oni wielcy, jacy pewni swego
Choć sam jest bojący, udaje groźnego
Przy tym często mali, bo wzrostu kaczego
A wkoło sami głupcy, nie ma mądrzejszego.

Naród się nie liczy, oni dobrze mają
Wszystkich wokół siebie, za mordę trzymają
Od czarnej roboty, dobrani to ludzie
Chętnie się nurzają i w największym brudzie

Dobiorą się tacy, wkoło sieją zamęt
Plamią własny honor, niczym jak atrament
Do wszystkiego są zdolni, nawet kraj swój zniszczy
A ten jego naród, z biedy niechże piszczy.

Żeby dojść do czegoś, ile lat to trzeba
Zanim to nastąpi pójdziemy do nieba
Po raz który z rzędu, groźbą są kajdany
Przez niemądrych ludzi z PiS-u, lecz my się nie damy!

Jeśli Jarosław Kaczyński, bardzo obrósł w piórka
To niech spojrzy do góry, ciemna nad nim chmurka
Mamy dosyć takiego, co nam ciągle szkodzi
I na dalsze szkodzenie, naród się nie godzi.

2008-03-16 Rymki-Wojak
Wojakowski Włodzimierz
141 (950)
Spóźnieni politycy.
Czy polityka w miejscu, kiedykolwiek stała
Bo kto tak pomyślał, w głowie zamieszała
A do tych bym zaliczył, znanych polityków
Którzy próbowali, już przeróżnych chwytów
To Lech i Jarosław Kaczyński, nasi „wielcy” bracia
Tak się zachowują, jak mędrcy z zagacia
Każdy z nich jest mądry, każdy inny głupi
A więc pomyśleli, tych się łatwo złupi
Więc przewrotnie wymyślili ,licząc na naiwność
Nazwę swojej partii, Prawo i Sprawiedliwość
Studiowali też dzieje, znaczących polityków
I dopchali się do władzy, pomimo krytyków
Lecz się przeliczyli, choć mieli projekty
Bo czas się zestarzał, by były efekty
I choć były zmiany, poprzez różne wpadki
Przed czasem przegrali, rzutem na łopatki
Ale został jeszcze, trochę słabszy brat
Bo ten bardziej mocny, po dwóch latach padł
Lech jako Prezydent, jak piskorz się wije
I stale się spiera, ważniejsze jest czyje ?
Nie ważna jest Polska, ani w Polsce ludzie
I dlatego wszystko, stale jak po grudzie
Tak samo jest w Sejmie, bo Jarek buntuje
I wtedy już nie wrze, tylko się gotuje
Ale Ci co w życiu, mało znaczą - fakt
Zasiadając w Sejmie, czekają na znak
Potem ujadają, robiąc zamieszanie
Pierwsi to mężczyźni, drugim razem Panie
Takich mamy posłów a także posłanki
Zamiast obradować, to obrad profanki
Niby tacy mądrzy, tylko brak kultury
Którą dziś posiada tylko poniektóry
A może nie wiedzą, że są w miejscu pracy
Wciąż wysokie mają pensje bo płacą rodacy
ZA NIC SIĘ NIE PŁACI, TYLKO ZA EFEKTY
WIĘC WYSOKIE PENSJE,WRESZCIE DO KOREKTY
To już nie są żarty, nasz kraj zadusicie
Dobrze wam na górze ? Bo wy nie płacicie !!!
Kto dziś nie pracuje, no bo jest dość stary
Także na was musi płacić, wy więc płaćcie kary !!!

2008-09-01Rymki-Wojak
Wojakowski Włodzimierz 
 
159 (951)
Sposób na życie młodych kaczorków.

Piersi do przodu, my bezpiecznie z boku
I tak przy okazji, dotrzymamy kroku
Tym co dziś w życiu, dobrze się wiedzie
To my tak z nimi, by zawsze na przedzie

Że ty masz charyzmę, to ja i brat widzę
Więc razem do przodu, choć się „Bolkiem” brzydzę
Atak przypuścimy, jak przyjdzie ta pora
A dziś twoje grzeszki, składamy do wora.

Wyciągniemy z niego, gdy przyjdzie na to czas
Bo dzisiaj ręka w rękę, wszak idziemy wraz
To były nasze myśli, nas - małych kaczorków
Więc dziś korzystamy, właśnie z tamtych worków

No więc wyciągają, co tam tylko mogą
Nawet ludzką godność, depczą swą nogą
Także też rodzinne, skryte tajemnice
By pokonać wroga, dają obietnice

Lecz jak to obietnice, wszystkie bez pokrycia
A one nie dają, żadnych szans przeżycia
Bo życie jak zawsze, twarde ma wymogi
I my dużo wcześniej, wyciągniemy nogi

Wiec my jako wyborcy, czy mamy znów wierzyć ?
I po raz wtóry, jeszcze raz to przeżyć ?
Czy jeszcze się znajdzie, ktoś co jeszcze to kupi ?
Dziś mogę to nazwać, CHYBA BĘDZIE GŁUPI !

2008-10-01 Rymki-Wojak
Wojakowski Włodzimierz  
 
 

  
 
 
 
 

 
 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz