Prościej i zawsze razem.
Ciepło,
duszno i leniwie
lecz
nie będzie dziś o piwielecz o urnach, spopieleniu
będzie o tym w mym myśleniu.
wielki smutek jest w rodzinie
a gdy trzeba się pakować
czy z odwagi każdy słynie ?
ten co śmierci tak się boi
bo w obronie swego życia
aż się dwoi, czasem troi.
bądź normalny a nie snobem
a kostucha to uwzględni
znanym tylko jej sposobem.
kto i czemu dziś tak drogi
bo gdy jesteś już chowany
wielkie mają dziś wymogi.
później tobie czynią fochy
grób wykopać trzeba ziemny
zaraz biorą jak za lochy.
i leżało gdzieś w lodówce
potem trzeba je odebrać
też nie skończy się na stówce.
868
Prościej
i zawsze razem.
Ksiądz się modli za pieniądze
grabarz
przy tym grób popsuje
a
kamieniarz znów policzy
gdy
grobowiec odbuduje.
Gdy
po latach trumna zgnije
grób
się chyli w jedną stronę
wtedy
znów do kamieniarza
on
poprawia za mamonę.
Gdy
spopielisz swoje ciało
w
małej urnie twoje prochy
górną
płytę się przesuwa
urna
pod nią, „słyszysz” szlochy.
Potem
czekasz na następną
urna
w urnę koło siebie
i
dopiero gdy tak blisko
czuć
się będziesz tak jak w niebie.
Mała
zmiana, zalet wiele
bo
nie trzeba wielu grobów
dla
żyjących same zyski
dla
pieniężnych ich zasobów.
Mniej
na znicze oraz kwiaty
za
dwadzieścia lat opłaty
w
jednym miejscu odwiedziny
w
jednym miejscu nasze gnaty.
2013-07-07
Polityka-Rymki
Włodzimierz
Wojakowski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz