849
Kupiłem
kiedyś w sklepie.
Kupiłem
dawno w sklepie, młotek gumowy
by
blachę poklepać, jeszcze jest jak nowy
guma
choć twarda bardzo odporna
do
czego może służyć, dzisiaj sprawa sporna.
Bo
gdyby czasem, taka zaszła potrzeba
nożownika
uderzyć, to jak dar z nieba
krzywdę
wyrządzi, ale krótkotrwałą
jak
broń policjanta, zwana także pałą.
Nie
w imię prawa, ja tylko w obronie
uderzę
z wyczuciem, mijając nim skronie
„Guliwer”
mały, pewnie mu wyskoczy
on
z nożem zaczynał, więcej nie podskoczy.
Prawny
jest problem, czy było koniecznie
bronić
się narzędziem, myślę o tym wiecznie
młotkiem
lecz w obronie – po co mnie napadał
jak
bym nie uderzył, pewnie bym nie gadał.
Bo
po co mi potem, już spóźnione żale
jak
się nie prosiłem, by mnie napadł wcale
obrona
konieczna, wszak obrona życia
nie
potrzeba wcale jakiegoś odkrycia.
Takie
różne pytania, po co i dlaczego
nie
powinno się żądać, od napadniętego.
Takie
różne sprawy, „chodzą mi po głowie”
bo
często bywa inaczej, dlaczego? Kto powie.
2013-05-13 Polityka-Rymki
Włodzimierz
Wojakowski
Pytanie: dlaczego? No właśnie. Dlaczego poszkodowany jest prześladowany przez sąd a nie napastnik?
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy:-) B&S