Widok z Wawelu.

Widok z Wawelu.

poniedziałek, 13 maja 2013

Kupiłem kiedyś w sklepie.


849



Kupiłem kiedyś w sklepie.



Kupiłem dawno w sklepie, młotek gumowy

by blachę poklepać, jeszcze jest jak nowy

guma choć twarda bardzo odporna

do czego może służyć, dzisiaj sprawa sporna.



Bo gdyby czasem, taka zaszła potrzeba

nożownika uderzyć, to jak dar z nieba

krzywdę wyrządzi, ale krótkotrwałą

jak broń policjanta, zwana także pałą.



Nie w imię prawa, ja tylko w obronie

uderzę z wyczuciem, mijając nim skronie

Guliwer” mały, pewnie mu wyskoczy

on z nożem zaczynał, więcej nie podskoczy.



Prawny jest problem, czy było koniecznie

bronić się narzędziem, myślę o tym wiecznie

młotkiem lecz w obronie – po co mnie napadał

jak bym nie uderzył, pewnie bym nie gadał.



Bo po co mi potem, już spóźnione żale

jak się nie prosiłem, by mnie napadł wcale

obrona konieczna, wszak obrona życia

nie potrzeba wcale jakiegoś odkrycia.



Takie różne pytania, po co i dlaczego

nie powinno się żądać, od napadniętego.

Takie różne sprawy, „chodzą mi po głowie”

bo często bywa inaczej, dlaczego? Kto powie.



2013-05-13 Polityka-Rymki

Włodzimierz Wojakowski

1 komentarz:

  1. Pytanie: dlaczego? No właśnie. Dlaczego poszkodowany jest prześladowany przez sąd a nie napastnik?
    Pozdrawiamy:-) B&S

    OdpowiedzUsuń