902
Co
za dużo, to niezdrowo.
Kiedy przyjęto 31 stycznia 1980 r. w artykule 11 ustawę
Żałoba narodowa, to stan, gdy loga wszelkich polskich
stacji telewizyjnych i informatycznych stron internetowych,
są czarno-białe, a kanały informatyczne w koło Macieju, opowiadają o tym samym, czyli o tragedii. Odwołuje się w tym czasie wszelkie zawody sportowe, także między narodowe, widowiska teatralne i zabawy rozrywkowe. Także były prezydent Lech Kaczyński, ogłaszał 24-26 styczeń 2008r. dniem żałoby narodowej, po katastrofie lotniczej pod Mirosławcem, gdzie zginęło w sumie 20 osób.
Żałoba po katastrofie smoleńskiej ogłoszona przez Bronisława Komorowskiego trwała do pochówku Lecha Kaczyńskiego i jego małżonki w dniu 18-04-2010r.
Tymczasem
sprawa katastrofy smoleńskiej, ciągnie się
nieprzerwanie
do chwili obecnej. Jeżeli więc popatrzeć z punktu interesów obywatela, to za jakie grzechy innych
tragedia, ma być jego udziałem. Czy naprawdę nie mamy się czym innym interesować. Które państwo mogło by sobie pozwolić na tolerowanie takiego stanu rzeczy. Po co ta ustawa żałoby narodowej, jak nie ma jej końca. Czy polityk
jest osobą bardziej znaczącą, niż osoba ciężko pracująca
na ich działalność i pokrywająca koszty funkcjonowania
państwa. Coś się widać zagubiło nie tylko w rozumowaniu hierarchów kościoła, ale i naszych polityków i mediów
a tyczącej wielkości i znaczenia, dla reszty narodu, bo tą furą nikt daleko nie zajedzie.
2013-10-20 Polityka-Rymki
Włodzimierz
Wojakowski
Coraz więcej osób jet zmęczonych tą nieustającą żałobą a jeszcze więcej tym bagnem w którym katastrofa jest unurzana. Dawno to wszystko straciło umiar Włodku. Serdeczności.
OdpowiedzUsuńSerwus Haniu. Żałoba która trwa już 1650 dni, bo przecież nie ma dnia żeby o niej nie było słychać i to wiele razy. To po co mamy ustawę o żałobie narodowej, która trwała ogłoszona przez prezydenta 8 dni. Czy reszta to bezprawie ? a jako takie
OdpowiedzUsuńpowinno być ścigane przez prawo, bo to ośmiesza nawet prezydenta.
Pozdrawiam i ściskam Włodek