834
O
- już trzecia rocznica.
Tej
rocznicy proszę państwa
taką
rangę znów nadano
że
choć stara katastrofa
jakby
jutro ich chowano.
To
kosztowna katastrofa
prawie
setka znanych ludzi
ale
może nazbyt wielka
dla
patrzących, aż dziw budzi.
Żadnych
zasług tu nie było
katastrofy
się zdarzają
ilu
wcześniej tak zginęło
a
wspomnienia marne mają.
Wciąż
brakuje floty w kasie
coraz
większe są podatki
może
wreszcie ktoś przeliczy
jakie
były już wydatki.
Może
forsy mają za dużo
że
tak łatwo ją wydają
lecz
że z naszych to podatków
także
lepiej pamiętają.
Chodzą
słuchy, Jarek głuchy
bo
on słyszy wciąż wybuchy
a
nadzieja że to prawda
wciąż
dodaje mu otuchy.
2013-04-09
Polityka-Rymki
Włodzimierz
Wojakowski
Witaj Włodziu,
OdpowiedzUsuńPo incydencie na jednym z blogów, przyrzekłam sobie, że już więcej nie wypowiem się na temat polityków, polityki i tych wszystkich idiotyzmów, jakie rozgrywają się na górze. Nie podoba mi się, jak mnie ktoś wyzywa, nazywa, określa i nie chcę tego. Prowadzę spokojny tryb życia. W realnym świecie żaden człowiek obcy mi nie ubliżył, nie obraził, ani ja nikogo. A tu na blogowisku nie wolno mieć swojego zdania w kwestii polityki, bo się sypią epitety i to jakie! A poza tym, to taka ze mnie politykierka jak z koziej d... trąba. Pewnie dlatego tak często jestem zdziwiona tym, co czytam na blogach o tematyce politycznej. Nie wypowiem się na temat Twojego wiersza, ale powiem Ci Włodziu, że wolę te niepolityczne i kiedyś jak pisałeś rozdziałami wspomnienia z czasów wojny, nie mogłam się doczekać na kolejne, taka byłam niecierpliwa.
Pozdrowionka, buziole, cmoki, karpiki dla najlepszego wirtualnego Przyjaciela w necie. :*)
Serwus Kasiu.
OdpowiedzUsuńNie można przechodzić obojętnie, obok spraw, które nas dotykają na co dzień, bo inni myślą, że uwagi ich nie dotyczą. Katastrofa pod Smoleńskiem, to była wycieczka na nasz koszt, bo taką wolę wyraził prezydent a to że zginęli to jaka ich zasługa że naraz wszyscy zasłużeni i obdarowani jak za czasów komuny. Co się więc
zmieniło wraz z Demokracją która coś mówi o równości i liczeniu się ze zdaniem obywateli. Dalej rządzi partia i jej zdanie jest wyrocznią. Nie będzie głosów sprzeciwu, to znaczy, że mogą robić co chcą. Pisać wspomnienia z czasów okupacji, to jest może ciekawe dla czytających, ale nie dla piszącego, który przeżywa to
emocjonalnie. Nawet godzina policyjna, była zagrożeniem, bo nie
zawsze można było zdążyć na czas i trzeba było przemykać chyłkiem
aby nie natknąć się na żandarmerię niemiecką.
Pozdrowionka i rybiki oraz podziękowanie za miły komentarz
Włodek
Ja w tej całej polityce czegoś nie rozumiem. Skoro tak wielu ludziom nie podoba się to się wyprawia na górze, to powinno się coś zrobić, a przecież mądrych głów nie brak, aby temu zaradziły. A co ja mogę? Jak się głośniej odezwę, to znajdzie się ktoś silniejszy ode mnie i walnie mnie w pysk, że aż się usmarkam. Wybacz określenie. Oczywiście, że dołączyłabym do tych, którzy mają takie przekonania jak ja, a szczególnie do tych, którym nie dorównuję swoim "politycznym" rozumem. A na pewno nie dorównuję, bo z wydarzeń politycznych czytam tylko nagłówki i to nie wszystkie, pomijając trzy polityczne blogi, a wśród nich i Twój, a co dopiero mówić o oglądaniu, np. w TV. Myślę, że trzeba mieć wewnętrzną siłę, jakąś moc w sobie, aby znosić obelgi i wyzwiska, a ja jestem na to za słaba. Może i dobrze, bo problemów mi nie brak, a dodatkowy mi niepotrzebny. Co do trzeciej rocznicy smoleńskiej katastrofy, to chylę głowę, bo każdy z nas ma jedno życie na ziemi, które powinno się przeżyć godnie, aż do do późnej starości, do tzw. uwiądu starczego, do śmierci naturalnej. Nie chciałabym milionów za śmierć najbliższych mi osób. Bo największe pieniądze nie przywrócą życia człowiekowi, którego się kocha. Co to za szczęście wzbogacić się na śmierci np. matki, czy własnego dziecka? Ale są ludzie i ludziska, a ci drudzy najczęściej pazerni i bez uczuć. Dlatego jest tak jak jest i to chyba od kiedy świat istnieje. "Pieniądze szczęścia nie dają - być może! Lecz kufereczek stóweczek, daj Boże!.."Tobie, mnie, innym, ale nie tak, jak było 10 kwietnia trzy lata temu i nie tak, że ginie mi ktoś bardzo bliski, a ja się cieszę, że teraz to będę bogata!
OdpowiedzUsuńRybiki? No tak, to to samo co karpiki, które odwzajemniam, oczywiście z pozdrowionkami. :*)