Moi
drodzy znajomi i czytelnicy.
W tym roku dopadła
mnie seria różnych chorób i nie widać ich końca ani też nie
można przewidzieć ich zakończenia.
Zaczęło się
wszystko w kwietniu, który jest znany z tego że lubi przeplatać
więc już od Świąt, które przeleżałem w łóżeczku chorując
na grypę.
Żeby było
śmieszniej, to 13-tego pękły mi wrzody na dwunastnicy, z powodu
częstej wcześniej nadkwasoty i 8 dni pobytu w szpitalu, gdzie
dostałem 2 jednostki krwi i wrzód został
zasuszony. Trzy
miesiące przerwy na poprawę nastroju, który
i tak był
zakłócony panującymi upałami.
Na początku
sierpnia zacząłem odczuwać ból w piersiach, czyli tzw. dusznica
bolesna i 3 dni pobytu w Szpitalu Jana Pawła II
w Krakowie gdzie
udrożniono mi tętnicę, ale wykryto guza lewego płuca i dostałem
skierowanie na wrzesień Oddział
Chorób Płuc, gdzie
przebywałem od 23-28 przechodząc potrzebne badania i guz ten okazał
się rakiem.
Ponieważ wyraziłem
zgodę na jego usunięcie dostałem skierowanie na jeszcze jedno
badanie specjalistyczne 05-10-2015
po którym zapewne
nastąpi skierowanie na chirurgię.
Ponieważ jestem
odporny psychicznie i fizycznie, dlatego myślę że napiszę już po
operacji.
Polecam wszystkim a
zwłaszcza ludziom starszym i samotnym
częstą styczność
z komputerem i Internetem, gdzie można
zdobyć tyle
interesujących nas rzeczy i na każde zadane pytanie
mamy natychmiastową
odpowiedź. A nasza pamięć staje się mniej zawodna. Pozdrawiam
wszystkich czytelników.
To na razie tyle bo
choroba jeszcze trwa a ja prawie zdrowy.
Włodek-Wojak
2015-10-01
Polityka-Rymki
Wojakowski
Włodzimierz
Mam nadzieję Włodku, że co złe, opuściło twój organizm? Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńGdyby opuściło, to już bym coś napisał, ale przechodziłem i jeszcze przechodzę
OdpowiedzUsuńdodatkowe badania, aby mieć pewność, że zapowiadana operacja, której termin
został już zaklepany na 20.11.2015. będzie miała sens. Usunięcie płuca to ciężka i bolesna operacja. Już wyraziłem na nią zgodę, bo jest raczej pewność, że nie będzie przerzutów. Inaczej nie miał by taki zabieg żadnego sensu, poza moim cierpieniem i jeszcze na darmo. Mogę pisać, ale trzymam się mojej zapowiedzi.
Posyłam buziaki bo ja Wojak nie byle jaki i operacji się nie boję, bo to nie pierwszy raz.
No to jesteś dzielnym Wojakiem :) Życzę ci, żebyś zwycięski i zadowolony wrócił do domku. Jedno płuco zupełnie wystarczy. Najwyżej będziesz wolniej chodził :) Jednak pomyśl nad rewolucją na talerzu:) tak tylko przypominam:) Mam nadzieję że pomyślałeś i bez mojej sugestii. Pozdrawiam jesiennie, a jednak cieplutko:) W.
OdpowiedzUsuńNie wiem czy muszę myśleć o talerzu, gdyż lekarz ocenił mój wygląd pozytywnie,
OdpowiedzUsuńmówiąc że chyba oszukuję czas, bo na swój wiek wyglądam o wiele młodziej
i w dobej ogólnie kondycji. Pozdrawiam dzisiaj deszczowo. Włodek.
:)))Ciesze się:) Raczej nie wygląd miałam na uwadze a raczej zdrowe jedzenie dla rekonwalescenta po poważnej operacji. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńGdy w jedzeniu będzie przerwa, są kroplówki
OdpowiedzUsuńjuż na wadze wtedy będzie poniżej stówki
a jedzenie sam wybieram raczej zdrowe
bo ja przecież nie choruję na mą głowę.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń