1041
Wynik wyborów, to efekt odkładania spraw na potem.
Utracona przewaga w notowaniach, w tak ważnym momencie jak wybory,
to
skutek rażących zaniedbań w tworzeniu nowych miejsc pracy,
śmieciowych umów, zbyt dużych różnic w krajowych w zarobkach i
dużych
różnicach
w płacach naszych zachodnich sąsiadów i nie tylko. Nie branie
pod
uwagę głosów sprzeciwu, spowodowało obecnie może jeszcze większe
zagrożenie powrotu do władzy partii PiS i Jarosława Kaczyńskiego.
Nieustanna
konfrontacja, to powód do uzasadnionych obaw, których nie
można
lekceważyć przed drugą turą wyborów. Jarosław Kaczyński i jego
ludzie,
tylko czekają na możliwość odegrania się, za serię porażek
i
zacznie się powtórka, z już raz popełnianych błędów, budowa
pomników,
kościelnych
komityw z o. Rydzykiem i dalszym udowadnianiem zamachu
w
katastrofie smoleńskiej, rozdawanie pieniędzy na nowo narodzone
dzieci
i
tyle innych poprzednio popełnionych błędów, których aż trudno
dzisiaj
wszystkie wymienić.
Jeden
procent przewagi Andrzeja Dudy, to jeszcze nie tragedia i jest
możliwość
ten błąd naprawić, namawiając tych co nie głosowali
w
pierwszej turze, zwłaszcza ludzi z dużych miast, aby się
zastanowili co
jest w tym przypadku ważniejsze – Bronisław
Komorowski czy Andrzej
Duda.
Spokój – czy powtórka z rozrywki i stracone następne 5 lat.
Myślę
że ta zimna kąpiel, jaką była pierwsza tura wyborów, odniesie
właściwy
skutek, w myśleniu tak obecnego prezydenta, jak i premier
Ewy
Kopacz, że pomijanie, lub oddalanie w czasie spraw tak ważnych
jak
zatrudnienie, zarobki, podatki i sprawy socjalne, jest błędem i po
pewnym
czasie, mści się ze zdwojoną siłą.
Prezydent,
który popiera takie rządzenie, nawet pomimo wielu innych
zauważalnych
sukcesów, jak widać już po wyborach, nie może oczekiwać
poparcia
wyborców. Jeśli będą zakłady produkcyjne, to chętnych do pracy
nie brakuje, nawet obcokrajowców.
2015-05-12 Polityka-Rymki
Wojakowski
Włodzimierz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz