Widok z Wawelu.

Widok z Wawelu.

piątek, 2 października 2015

Moi drodzy znajomi i czytelnicy.

W tym roku dopadła mnie seria różnych chorób i nie widać ich końca ani też nie można przewidzieć ich zakończenia.
Zaczęło się wszystko w kwietniu, który jest znany z tego że lubi przeplatać więc już od Świąt, które przeleżałem w łóżeczku chorując na grypę.
Żeby było śmieszniej, to 13-tego pękły mi wrzody na dwunastnicy, z powodu częstej wcześniej nadkwasoty i 8 dni pobytu w szpitalu, gdzie dostałem 2 jednostki krwi i wrzód został
zasuszony. Trzy miesiące przerwy na poprawę nastroju, który
i tak był zakłócony panującymi upałami.
Na początku sierpnia zacząłem odczuwać ból w piersiach, czyli tzw. dusznica bolesna i 3 dni pobytu w Szpitalu Jana Pawła II
w Krakowie gdzie udrożniono mi tętnicę, ale wykryto guza lewego płuca i dostałem skierowanie na wrzesień Oddział
Chorób Płuc, gdzie przebywałem od 23-28 przechodząc potrzebne badania i guz ten okazał się rakiem.
Ponieważ wyraziłem zgodę na jego usunięcie dostałem skierowanie na jeszcze jedno badanie specjalistyczne 05-10-2015
po którym zapewne nastąpi skierowanie na chirurgię.
Ponieważ jestem odporny psychicznie i fizycznie, dlatego myślę że napiszę już po operacji.
Polecam wszystkim a zwłaszcza ludziom starszym i samotnym
częstą styczność z komputerem i Internetem, gdzie można
zdobyć tyle interesujących nas rzeczy i na każde zadane pytanie
mamy natychmiastową odpowiedź. A nasza pamięć staje się mniej zawodna. Pozdrawiam wszystkich czytelników.
To na razie tyle bo choroba jeszcze trwa a ja prawie zdrowy.
Włodek-Wojak

2015-10-01 Polityka-Rymki

Wojakowski Włodzimierz

7 komentarzy:

  1. Mam nadzieję Włodku, że co złe, opuściło twój organizm? Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Gdyby opuściło, to już bym coś napisał, ale przechodziłem i jeszcze przechodzę
    dodatkowe badania, aby mieć pewność, że zapowiadana operacja, której termin
    został już zaklepany na 20.11.2015. będzie miała sens. Usunięcie płuca to ciężka i bolesna operacja. Już wyraziłem na nią zgodę, bo jest raczej pewność, że nie będzie przerzutów. Inaczej nie miał by taki zabieg żadnego sensu, poza moim cierpieniem i jeszcze na darmo. Mogę pisać, ale trzymam się mojej zapowiedzi.
    Posyłam buziaki bo ja Wojak nie byle jaki i operacji się nie boję, bo to nie pierwszy raz.

    OdpowiedzUsuń
  3. No to jesteś dzielnym Wojakiem :) Życzę ci, żebyś zwycięski i zadowolony wrócił do domku. Jedno płuco zupełnie wystarczy. Najwyżej będziesz wolniej chodził :) Jednak pomyśl nad rewolucją na talerzu:) tak tylko przypominam:) Mam nadzieję że pomyślałeś i bez mojej sugestii. Pozdrawiam jesiennie, a jednak cieplutko:) W.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wiem czy muszę myśleć o talerzu, gdyż lekarz ocenił mój wygląd pozytywnie,
    mówiąc że chyba oszukuję czas, bo na swój wiek wyglądam o wiele młodziej
    i w dobej ogólnie kondycji. Pozdrawiam dzisiaj deszczowo. Włodek.

    OdpowiedzUsuń
  5. :)))Ciesze się:) Raczej nie wygląd miałam na uwadze a raczej zdrowe jedzenie dla rekonwalescenta po poważnej operacji. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Gdy w jedzeniu będzie przerwa, są kroplówki
    już na wadze wtedy będzie poniżej stówki
    a jedzenie sam wybieram raczej zdrowe
    bo ja przecież nie choruję na mą głowę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń