Widok z Wawelu.

Widok z Wawelu.

poniedziałek, 11 sierpnia 2014

Ciężko być "ciut" starszym.



1006



Ciężko być „ciut” starszym.



Chociaż nie pracuję

ba, nawet nie piszę

to z tego gorąca

coraz bardziej dyszę.



Gorąc na mnie działa

jak groźna choroba

gdy pot kapie z nosa

żadna to ozdoba.



Że starość nie radość

a śmierć nie wesele

dodatkowo jeszcze

pot na całym ciele.



Kiedy się pracuje

czekasz na niedzielę

chociaż wczoraj była

pożytku nie wiele.



Okna choć zamknięte

rolety spuszczone

już z samego rana

czoło me zroszone.



Tak do popołudnia

dzisiaj w poniedziałek

gdy gruchnęło z nieba

jak na wojnie działek.



I na całe szczęście

deszczu nawałnica

dla innych nieszczęście

zalana piwnica.

1007



Gdy czegoś jest nadmiar

zawsze są kłopoty

albo jakieś straty

lub mnóstwo roboty.



Dzisiaj pewnie także

jest to nieuniknione

ale i powietrze

nareszcie z chłodzone.



Okna są otwarte

wiatraki do boju

może wreszcie koniec

potu, oraz znoju.



Ma być ochłodzenie

są więc obietnice

i te nad upały

zjadą na bocznicę.



Niechaj tam czekają

na następne ferie

i na bocznym torze

ładują baterie.



Miało być tak kiepsko

a tu wciąż parówa

stary człowiek wtedy

ledwo się posuwa.



I nie ma dziwoty

czy trzeba puenty

jak każdy na starość

coraz bardziej zgięty.



2014-08-11 Polityka-Rymki

Wojakowski Włodzimierz





























































3 komentarze:

  1. Och zjechałeś tym postem nieco do dołu Włodku.. faktycznie upały ci nie służą :) Też mi się to zdarza, oczywiście:) Pewnie poprawisz jak zauważysz:) Przykro mi ,że tak się męczysz w te upały .Faktycznie lato tego lata, daje popalić:)) U mnie nie jest aż tak nie do wytrzymania. Nie cierpię dużych upałów ale w tym roku nie specjalnie mi dokuczają.(ilość dni, ponad moją normę)
    Czy człowiek starszy, czy całkiem młody,
    w takie upały pragnie napoi i chłodnej wody.
    W domu wiatraki wszystkie w ruch wprowadza
    lody, sorbety, wanny, baseny, tak sobie dogadza :)

    Jeszcze troszkę i po upałach. Dasz radę, oby do zimy:)
    Pozdrawiam serdecznie:)W.

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę już widzę
    lecz nie poprawiam
    bo jak żyć lepiej
    w ciąż się zastanawiam.
    Nie ma słoneczka
    to drży mi szczęka
    i tak wszystkiego
    człowiek się lęka.
    Do setki jeszcze
    tak długa droga
    że tylko lament
    i wieczna trwoga.
    Ja dziś piszę
    o deszczyku
    a Ty droga
    kurniku.
    Bo te kury
    jak żar z nieba
    gdy za dużo
    wtedy bieda.
    Jeszcze wszystko nagrzane, ale pewnie do rana się poprawi.
    Pozdrawiam miło i serdecznie Włodek

    OdpowiedzUsuń